Jedyną osobą, która nie odpowiada na telefony, jest menadżerka Anna "Czarna" Czarnecka. Policja znajduje kobietę na lotnisku. Podczas przesłuchania zeznaje, że po przybyciu do restauracji zastała już swoich podwładnych leżących na podłodze w kałuży krwi.
Komisarz próbuje również uzyskać wersję wydarzeń Porębskich. Gdy odwiedza ich w szpitalu, przekonuje się, że małżonkowie nie odzyskali jeszcze przytomności. Funkcjonariusz spotyka matkę Luizy, dzięki której poznaje pewien ciekawy sekret.
Wszystkie trzy związane ze strzelaniną osoby znają się jeszcze z czasów liceum, zaś Czarnecka zawsze sprawiała problemy. Prowadzący śledztwo prosi znajomą prokurator, Olgę, o złożenie wniosku dotyczącego aresztowania Czarnej.