Śmierć Moniki w Barwach szczęścia. Szokujące odkrycie. To wadliwy fotelik zabije córkę Piotra?

"Barwy szczęścia" odcinek 2085 - środa, 4.09.2019, o godz. 20.10 w TVP2

Po wypadku w serialu "Barwy szczęścia" Monika trafi na salę operacyjną, z której wróci w stanie śpiączki farmakologicznej. Piotr będzie pełen nadziei na to, że jego córeczka wyzdrowieje i wszystko jakoś się ułoży. Niestety, pojawią się komplikacje w wyniku których dziecko po raz kolejny trafi pod skalpel i zacznie się kolejna walka o jej życie.

W tym czasie w 2085 odcinku "Barw szczęścia" ksiądz Tadeusz z całych sił będzie modlił się o powodzenie operacji. Razem z Władkiem zaczną omawiać, minuta po minucie, co działo się tuż przed wypadkiem. 

Wiemy już, że Jola (Małgorzata Potocka) w "Barwach szczęścia" przesadziła małych Walawskich do przodu, a Aleksa (Hubert Wiatrowski) odesłała na tylne siedzenia. Przysłuchujący się rozmowie mężczyzn Darek w 2085 odcinku zwróci uwagę na coś jeszcze... 

- Żadnemu innemu dziecku nic się nie stało, wszyscy mieli zapięte pasy i to ich uratowało. Tylko Moniczka... - ksiądz Tadeusz zacznie płakać. Władek dokończy za niego.
- Niepotrzebnie dzieci Walawskich zmieniły miejsce. Jola miała problem, żeby zapiąć pasy Monice.
Janicki najeży się! Problem z zapięciem pasów w foteliku to zły znak - coś nie działało poprawnie. 
- To czemu Franek ruszył, skoro nie była zapięta?!
- W końcu udało się zapiąć te pasy, ale to nie zadecydowało... chyba... 

Na śmierć Moniki w "Barwach szczęścia" złoży się wiele czynników - od decyzji Joli, po problemy techniczne - jednak jedynym sprawcą był i będzie pirat drogowy, który wjechał w bus z dziećmi! 

10 zdjęć