Mikołaj Krawczyk chciał odejść z "Barw szczęścia". Producenci zmusili jego postać do samobójstwa

2018-03-13 20:00

Dlaczego Oliwier (Mikołaj Krawczyk) z "Barw szczęścia" popełni samobójstwo? Śmierć Jakubczyka z "Barw szczęścia" nie była planowana. To aktor niedawno postanowił odejść z produkcji, a sceny śmierci zostały napisane na jego prośbę. Mikołaj Krawczyk nie będzie mógł już wrócić do serialu TVP2, ale chyba tego nie żałuje. Przed aktorem szereg nowych zawodowych wyzwań.

Samobójstwo Oliwiera już w 1831 odcinku "Barw szczęścia" w poniedziałek 26.03.2018 o godz. 20.05 w TVP2

Mikołaj Krawczyk grał w "Barwach szczęścia" prawie trzy lata, a o odejściu z produkcji zadecydował sam. Scenarzyści całkiem niedawno dowiedzieli się o jego planach - Następnego dnia usiedli i napisali scenę jego śmierci - mówi w rozmowie z magazynem "Party" osoba z produkcji serialu.

Oliwier Jakubczyk popełni samobójstwo w 1831 odcinku "Barw szczęścia". Po tym jak wjedzie w niego rozpędzony samochód Oliwier trafi do szpitala. Jego stan będzie fatalny i konieczna będzie amputacja nogi. Gdy pacjent wybudzi się po zabiegu i uzmysłowi sobie, jakie życie teraz go czeka, postanowi sam ze sobą skończyć...

Mikołaj Krawczyk najwyraźniej nie żałuje swojej decyzji. Na zawsze zamknął sobie furtkę w "Barwach szczęścia", ale gra też w "Pensjonacie nad rozlewiskiem" i w "Przyjaciółkach". Na dodatek podróżuje po Polsce ze spektaklami "Sex, miłość i podatki", "Pierwsza randka" oraz ze sztuką "Pikantni". Trzeba przyznać, że Mikołaj Krawczyk ma po brzegi zapełniony grafik. Na "Barwy szczęścia" zwyczajnie zabrakło mu czasu.

Zobacz: Barwy szczęścia, odcinek 1831: Jerzy wybaczy Annie. Marczakowie znowu razem

Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 1832. Carina to córka Stefana! Zdrada po latach wyjdzie na jaw?

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze