Darek z Barw szczęścia krok od tragedii. Szczere wyznanie serialowego piłkarza

"Barwy szczęścia" nowe odcinki - od poniedziałku do piątku, o godz. 20.05 w TVP2

Władek z "Barw szczęścia" to przede wszystkim sportowiec, który musiał zrezygnować z ukochanej pasji z powodów zdrowotnych. Jest mentorem Józka (Patryk Pniewski) i partnerem Władka (Przemysław Stippa). Razem z serialowym chłopakiem tworzą jedną z najbardziej udanych par, co widzowie mający dosyć rozstań i zdrad często doceniają. Bez nich to nie byłoby to samo. Jednak niewiele brakowało, a Andrzej Niemyt nigdy nie pojawiłby się w "Barwach szczęścia"!

- Ja bardzo lubię malować. Przed szkołą myślałem, żeby może spróbować na ASP, ale wiedziałem, że dwie takie artystyczne uczelnie to już jest za dużo dla mnie i dla mojej rodziny, więc postawiłem na jedno - wyjaśnił artysta. Darek w takim razie był o krok od tragedii... Kto inny w taki sposób odegrałby tę rolę? Szczególnie, że przyjęcie takiej oferty zawodowej mogło wiązać się z wieloma nieprzyjemnościami ze strony odbiorców. Jak to wszystko się zaczęło?

- Agentka do mnie zadzwoniła, że jest dla mnie rola: "Dostałeś rolę w Barwach szczęścia". Super, cieszę się. "Tylko jest to piłkarz". Fajnie, nigdy nie grałem piłkarza! "Gej... Przeszkadza ci to"? W sumie nie! Piłkarz gej, ja jestem aktorem, to całkiem fajne połączenie. Nie chodzi o to, żeby robić takiego zniewieściałego piłkarza, który nie umie biegać i kopać piłki (...). To było dla mnie ciekawe, połączenie takiego z pozoru męskiego sportu i tej orientacji, pasji i miłości - wspomniał ekranowy Darek z serialu "Barwy szczęścia". A Wy, lubicie tego bohatera?