"Barwy szczęścia" odcinek 1916 - środa, 10.10.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Sukces Klary Pyrki z "Barw szczęścia", która po wydaniu "Wyrodnej matki" stała się dość pożądaną przez wydawnictwa pisarką, od samego początku nie podobał się Kniewskiemu. Genialny autor, którego mocną stroną na pewno nie jest skromność poczył się zagrożony przez Klarę. A gdy młoda autorka napisała ciąg dalszy "Wyrodnej matki" zrozumiał, że wcześniej czy później stanie się dla niego poważną konkurencją.
Właśnie między innymi dlatego zaproponował jej redagowanie jego najnowszej powieści. Pyrka dostała posadę w wydawnictwie, ale już w 1916 odcinku "Barw szczęścia" przekona się na własnej skórze co znaczy zadrzeć z kimś takim jak Kniewski. Gdy wpadnie do niej, by młoda pisarka podzieliła się swoją recenzją, będzie pewny, że jego dzieło nadaje się od razu do druku.
Ale Klara wystawi mu bardzo krytyczną opinię. - Słuchaj, nie obraź się, ale twoja książka wymaga dużo zmian. Waldek wiem, że krytyka jest bolesna, szczególnie jeśli poświęciło się wiele godzin na pisanie książki, ale w tym przypadku jest uzasadniona...
Kniewski nie przyjmie tego do wiadomości. - Tak i to mówi kto? Początkująca panienka, która napisała jedną książkę!
- Właściwie to już cztery... - oburzy się Klara, która oprócz dwóch "Wyrodnych matek" napisała też książki dla dzieci. - Znawczyni literatury się znalazła! - zakpi pisarz.
- Uspokój się. Jestem fanką twoich książek i dlatego ci o tym mówię. Masz grono wielbicieli, chyba nie chcesz ich zawieść?
- Nie, nie muszę tego słuchać! Moja książka jej się nie podoba? Dobre sobie! - Kniewski trzaśnie drzwiami.
A kilka godzin później, w 1916 odcinku "Barw szczęścia", do Klary zadzwoni sam szef wydawnictwa, któremu Kniewski poskarży się na redaktorkę. Pyrka pożali się Hubertowi (Marek Molak), że najpewniej straci pracę nim zdąży zredagować swoją pierwszą książkę. Mąż pocieszy ją, że powinna bardziej w siebie wierzyć i zaufać przekonaniu, że Kniewski nie zasłużył na pochwały skoro napisał totalną szmirę literacką.