Tajemniczy pogrzeb w nowym sezonie "Pierwszej miłości". Kto pożegna się z życiem?
Nakręcone w Oławie sceny na cmentarzu i w domu pogrzebowym nie pozostawiają wątpliwości - w nowym sezonie "Pierwszej miłości" po wakacjach będziemy świadkami pogrzebu! Pytanie, które zadają sobie wszyscy fani serialu, brzmi: kogo pożegnamy? Choć twórcy utrzymują tę informację w tajemnicy, spekulacje krążą wokół postaci Maurycego (Dawid Dziarkowski), którego losy w ostatnim sezonie były pełne niespodziewanych zwrotów akcji. Czy to właśnie jego śmierć doprowadzi do poruszających scen na cmentarzu?
Sceny grozy na cmentarzu - Kogo czeka tragiczny finał?
Jak podaje portal tuolawa.pl, ekipa "Pierwszej miłości" odwiedziła Oławę, gdzie na planie filmowym znalazł się dom pogrzebowy przy starym cmentarzu. Teren ten na kilka godzin stał się miejscem, gdzie nagrywano kluczowe sceny dla fabuły. Wiadomo już, że w nowym sezonie "Pierwszej miłości", który trafi na antenę Polsatu po wakacjach, dojdzie do tragicznych wydarzeń, które zakończą się pogrzebem. Kto odejdzie? To pytanie nurtuje fanów, jednak producenci serialu skrzętnie ukrywają tożsamość postaci, której życie zostanie przerwane.
Niektóre spekulacje wskazują, że może chodzić o Maurycego, ponieważ na zdjęciach umieszczonych przez portal mogliśmy zobaczyć zrozpaczoną Lucynkę (Delfina Wilkońska) ubraną całą na czarno oraz Lusię (Kaja Ośnicka). Jego śmierć z pewnością wstrząsnęłaby zarówno bohaterami serialu, jak i jego wiernymi widzami. Jednak na razie pozostaje to tylko domysłem, a twórcy serialu trzymają karty blisko siebie, budując napięcie przed premierą nowego sezonu "Pierwszej miłości"!
Kto pojawi się na ekranie w tych emocjonujących scenach?
Wśród aktorów obecnych na planie w Oławie znalazły się takie postacie jak Lucynka, jej adoptowana córka Lusia, pani Halinka (Joanna Kurowska) - sekretarka z dziekanatu Uniwersytetu Medycznego, oraz Ludwik – wcześniej komendant straży, obecnie pracownik kultowego baru "BarBarian". Ich obecność na pogrzebie z pewnością nie jest przypadkowa, co tylko potwierdza, że śmierć, której będziemy świadkami, dotknie nie tylko rodzinę, ale i szerokie grono przyjaciół i znajomych zmarłej osoby.
