Teresa Lipowska ma za sobą ciężkie tygodnie. Lekarze zdiagnozowali u niej zespół cieśni nadgarstka, który niewyleczony może doprowadzić nawet do paraliżu dłoni. - Drętwiały mi palce oraz miałam mrowienia dłoni. Nie wiadomo, z czego to się bierze - mówi nam gwiazda.
Zobacz: M jak miłość. Teresa Lipowska chciała adoptować dziecko, bo nie mogła zajść w ciążę
Lekarze szybko zdecydowali, że aktorkę trzeba natychmiast operować. - Wycięli mi mięsień, który uciska nerw pośrodkowy. Mam rozciętą i zaszytą rękę. Przed zabiegiem człowiek się denerwuje i boi, bo każda ingerencja w organizm może się źle skończyć - tłumaczy.
Serialowa Barbara Mostowiak kilka dni po wyjściu ze szpitala wróciła na plan "M jak miłość", jednak lekarze kazali jej na siebie uważać.
- Grałam z zawiniętą ręką. Chowałam ją w kieszeni albo pod jakąś ściereczką. Pani doktor powiedziała, że nie mogę dźwigać, a nawet przez jakiś czas nie mogę prowadzić samochodu i to jest dla mnie uciążliwa sprawa. Potrzeba jest kilka miesięcy, nawet pół roku, by ręka doszła do formy, ale już czuję się dużo lepiej - dodaje aktorka.
Lipowska borykała się już z podobną przypadłością prawej dłoni, więc sprawa jest naprawdę poważna.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!