Marek często przychodzi na grób żony. Zawsze składa na nim purpurową różę. Pewnego dnia Anna (Tamara Arciuch) prosi go o spotkanie na... cmentarzu.
Marek nie jest zachwycony propozycją, ale hamując niechęć do kobiety, zgadza się na rozmowę.
Anna wyznaje, że Hanka, mimo iż wiedziała o różnych ciemnych sprawkach siostry, akceptowała ją bez zastrzeżeń i nigdy się od niej nie odwróciła, dlatego teraz chce zabezpieczyć finansowo dzieci Hanki i Marka, zakładając dla nich konto. Ofiarowywana przez nią kwota jest bardzo duża. Dlatego Marek, nim przyjmie pieniądze w imieniu dzieci, chce wiedzieć, skąd pochodzą.
Anna ma jeszcze jedną propozycję dla Marka. Znów powołując się na dobro dzieci i rodziny i zastrzegając, iż zdaje sobie sprawę, że nikt nigdy nie zastąpi mu Hanki, prosi go, by się z nią... ożenił. Przysięga przy tym, że będzie najlepszą matką i lojalną, oddaną żoną.
Marek jest zszokowany. Nie może uwierzyć w to, co usłyszał. Zwłaszcza że z każdym dniem coraz bardziej tęskni za żoną. Pogrąża się w cierpieniu, ulgi nie przynosi mu nawet nadmiar wódki. Stojąc przy grobie żony, marzy, by znów być z nią "Gdybym miał pewność, że to spotkanie się ziści, dawno strzeliłbym sobie w łeb!", szepcze. Kilka dni później spotyka się w Warszawie z tajemniczym mężczyzną. Wręcza mu plik banknotów. Ten w zamian daje Markowi niewielki pakunek. W środku jest... pistolet.