"M jak miłość" odcinek 1769 - wtorek, 2.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1769 odcinku "M jak miłość" Marcinowi nie ujdzie na sucho pomoc Kamie! I choć Chodakowski zachował się jak bohater i sam wymierzył sprawiedliwość Rafalskiemu, który brutalnie zaatakował jego kochankę, to nie był świadomy tego, że ktoś nagrał całe zdarzenie i przekazał je właśnie samemu zainteresowanemu! I 1769 odcinku "M jak miłość" oprawca striptizerki wykorzysta je przeciwko detektywowi, którego najpierw postanowi zastraszyć. I z nieznajomego numeru wyśle mu pogróżki, w których otwarcie zagrozi Marcinowi!
- Masz przerąbane, gnoju - odczyta Marcin.
W tym momencie w 1769 odcinku "M jak miłość" Marcin będzie przebywał akurat z Szymkiem (Staś Szczypiński), ale nie da po sobie poznać, że stało się coś złego. Choć gorzko przełknie ślinę, gdyż weźmie pogróżki na poważnie. I natychmiast spróbuje skontaktować się z nieznanym numerem, ale niestety mu się to nie uda, gdyż włączy mu się poczta. Jednak nie zdoła zrobić więcej w tym temacie, gdyż wtedy w 1769 odcinku "M jak miłość" skontaktuje się z nim Kama, która będzie szaleć z niepokoju o operację Ani (Alina Szczegielniak). I wówczas Chodakowski oczywiście zapomni o swoich sprawach i natychmiast uda się do szpitala, aby wesprzeć kochankę. Ale to wcale nie będzie koniec jego koszmaru...
A to dlatego, że tuż po powrocie do domu w 1769 odcinku "M jak miłość" do jego drzwi zapukają policjanci, którzy zatrzymają go w sprawie pobicia Rafalskiego! I wówczas Chodakowski nie będzie miał już żadnych wątpliwości, kto stał za wysłaniem pogróżek!
- Dobry wieczór, pan Marcin Chodakowski? - zapyta jeden z policjantów, a gdy detektyw potwierdzi, to drugi kontynuuje swoje czynności - Podkomisarz Krzysztof Koszewski. Jest pan zatrzymany w sprawie pobicia i uszkodzenia ciała pana Rafalskiego.
- Proszę wziąć ze sobą dowód osobisty. Pójdzie pan z nami - zarządzi pierwszy, na co Chodakowski w 1769 odcinku "M jak miłość" tylko pokiwa głową. I choć Marcin stawi się na komendzie, to po złożeniu wyjaśnień, prokurator zrezygnuje z aktu oskarżenia i go wypuści. Ale wówczas sprawiedliwość postanowi wymierzyć mu sam Rafalski i naśle na niego osiłków, którzy brutalnie zaatakują go przed blokiem!