"M jak miłość" odcinek 1758 - wtorek, 14.11.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Obsesja Oli na punkcie Tadeusza w 1758 odcinku "M jak miłość" nie umknie uwadze Bartka, dla której stanie się jasne, że była narzeczona Kiemlicza coś knuje, że nie bez powodu tak często nachodzi jego i Jagodę. Wzbudzając tym coraz większą złość żony Tadzia! Bo Jagoda będzie miała zwyczajnie dosyć tego, że Ola nie przyjmuje do wiadomości, że nie ma dla niej już miejsca w życiu Tadeusza.
Bartek w 1758 odcinku "M jak miłość" zobaczy jak Ola szpieguje Tadeusza i Jagodę
Tylko Bartek w 1758 odcinku "M jak miłość" przyjrzy się uważniej Oli. Nie dość, że przyłapie ją jak szpieguje Kiemliczów, jak zakrada się pod ich dom, by podglądać nowożeńców, to jeszcze zobaczy obłęd w jej oczach. A gdy psychopatka zorientuje się, że Lisiecki się jej przygląda, ucieknie w popłochu. Przyjaciel Tadeusza uprzedzi go, że powinien na Olę uważać, wytyczyć granice w ich relacjach, bo dzieje się z nią coś złego. - Jagoda jest trochę przewrażliwiona na punkcie Oli, nie lubi jej... - wyjaśni Tadeusz i właśnie wtedy Bartek powie mu o swoich podejrzeniach. - Nic dziwnego, bo Ola ostatnio zachowuje się dziwnie
- Może czasami sprawia takie wrażenie. Wiesz, ale Ola dostała od życia mocno w kość. Może przez to ma taki dystans do ludzi...
- Nie o tym mówię. Stała tu! Zaglądała wam w okna...
- A co? Miała jakąś sprawę, chciała wejść?
- Nie wiem... Spłoszyła się na mój widok i uciekła. Tak jakbym ją przyłapał na podglądaniu...
- Mam do ciebie prośbę. Nie wspominaj o tym przy Jagodzie, bo by się zdenerwowała. A co do Oli? To co ja mam ci powiedzieć... To jest dobra dziewczyna, tylko trochę pogubiona... - naiwny Tadzio w 1758 odcinku "M jak miłość" będzie jeszcze bronił Oli, nieświadomy, że to chora psychicznie, nieobliczalna i mściwa kobieta, która może ich skrzywdzić.
Ola podaruje Tadeuszowi nowy sok z trucizną!
Tego dnia Ola w 1758 odcinku "M jak miłość" znów zaatakuje Kiemliczów! Wymusi na Tadeuszu pomoc przy naprawie roweru, a w ramach podziękowania wpadnie do niego z córką Gabrysią i kolejną butelką soku wiśniowego, do którego dosypała swojej trucizny, silnych leków psychotropowych. Nieświadomy zagrożenia Tadzio przyjmie prezent od Oli, ale Bartek, który będzie świadkiem tej sceny uzna, że coś jest nie tak.
Kiedy Lisiecki w 1758 odcinku "M jak miłość" zostanie sam z Gabrysią w domu Tadeusza i Jagody będzie chciał podać dziewczynce wiśniowego, domowego soku, dzieła jej matki. Nagle Ola z obłędem w oczach wpadnie w kuchni i zabierze Bartkowi szklankę. Sok od razu wyleje do zlewu. - Gabrysia jest uczulona na wiśnie! - wyjaśni pokrętnie i zabierze córkę. W tym momencie dla Bartka stanie się jasne, że w soku Oli kryje się coś więcej. Weźmie go do analizy do sanepidu.
