"M jak miłość" odcinek 1506 - poniedziałek, 30.03.2020, o godz. 20.55 w TVP2
- Artur groził, że zabije dzieciaki i Izę. Olek działał w obronie koniecznej - będzie wyjaśniał nerwowo sytuację, w jakiej znalazł się Olek w gabinecie jego prawnika w 1506 odcinku "M jaki miłość". Jednak, niestety powie o kilka słów za dużo i Budzyński nie będzie miał dobrych wieści dla niego...
- A potem ukrył ciało i nie zawiadomił policji. To na pewno działa na jego niekorzyść i nie potwierdza obrony koniecznej. Wiesz jak to wygląda? Jak zacieranie śladów! - Budzyński będzie bezwględnie szczery.
- Skoro nie naleziono ciała, to jak mogą mu udowodnić zabójstwo? - zapyta jeszcze naiwnie Marcin.
Czy faktycznie, brak zwłok psychopaty może uratować Olka przed wieloletnim więzieniem? Niestety, sprawa nie jest taka prosta i mecenas nie będzie tego faktu przed Marcinem ukrywał w 1506 odcinku "M jak miłość". Cóż, prawnik nie jest od pocieszania, tylko ratowania klienta w kłopotach...
Przerażony rozmową z Budzyńskim w 1506 odcinku "M jak miłość" Marcin będzie szukał ratunku poza gabinetem mecenasa. Jednak czy nie napyta sobie i rodzinie w ten sposób jeszcze więcej kłopotów?
- Bracie, mogą sporządzić akt oskarżenia nawet, jeżeli nie mają ciała. Będzie proces poszlakowy, były takie przypadki zakończone skazaniem.
- Co mu grozi? - w tym momencie 1506 odcinka "M jak miłość" Marcin zrozumie, że jest gorzej, niż myślał.
- Od 8 do 15 lat więzienia. A teoretycznie nawet dożywocie- Budzyński nadal będzie szczery. - Ale to nie wszystko, wam prokurator też może postawić zarzuty. Tobie i Izie - doda prawnik.
Jak potoczy się rozprawa Olka w sądzie], czy zostanie oskarżony i jak bardzo zaszkodzi mu równie psychopatyczny jak Artur, Kamil przekonamy się już w 1506 odcinku "M jak miłość". Teraz zobacz koniecznie ZWIASTUN.