"M jak miłość" odcinek 1454 - wtorek, 17.09.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Ciąża Katii wyjdzie na jaw w 1454 odcinku "M jak miłość". Początkowo dziewczyna nie zorientuje się, że spodziewa się dziecka. Wizyta u ginekologa rozwieje jednak wszelkie wątpliwości. Lekarka przekaże jej, że jest w piątym a nawet szóstym tygodniu ciąży. Stanie się jasne, że do zapłodnienia doszło podczas pierwszego razu Katii i Łukasza.
Przeczytaj też: Niechciana ciąża w M jak miłość. Barbara Mostowiak znów będzie prababcią. Nigdy nie pozna wnuka
Dla samotnej Gruzinki, która nie będzie pewna czy jej związek z Łukaszem ma jakąś przyszłość, bo ukochany wyjechał gdzieś i zerwał z nią kontakty, ciąża będzie oznaczała koniec świata. Nie znajdzie w sobie odwagi, by w 1454 odcinku "M jak miłość" przyznać się ojcu, że zostanie dziadkiem.
Jednak czujny Otar zauważy, że coś jest nie tak, że Katia ma jakieś problemy. Od razu zaatakuje Łukasza, oskarżając go o cierpienie jedynaczki.
- Ja wiem, co ci jest... To widać gołym okiem! Ten drań złamał ci serce! Kręcił się tutaj, chodził i chodził aż wychodził. Co nie mam racji? Czarował ciebie, czarował mnie, wszystkich! Później zniknął. Zapadł jak kamień w wodzie. Nie martw się córeczko, jedno twoje słowo i ja to wszystko załatwię. Ja dorwę tego szubrawca i zmuszę, żeby się z tobą ożenił… Albo do piachu z nim! Jak patrzę na ciebie, serce mi krwawi. Mam rację? Chodzi o tego drania, tak?
W 1454 odcinku "M jak miłość" Katia będzie przerażona, świadoma tego, że jej ojciec nie rzuca słów na wiatr. Wymyśli szybkie kłamstwo, by załagodzić sytuację. - Tato, już mówiłam, że bardzo boli mnie głowa!
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1454: Łukasz w hospicjum będzie rozprowadzał narkotyki wśród pacjentów
Jednak po kolejnych słowach Otara w 1454 odcinku "M jak miłość" ciężarna Katia znów zblednie jak ściana.
- Ja przez chwilę pomyślałem, nie daj Boże, że jesteś w ciąży… Nie patrz tak… Przepraszam, nie gniewaj się, wiem, że ty jesteś porządną dziewczyną!
Oczywiście nie przyzna się Otarowi, że jest w ciąży i wkrótce zostanie mamą, a on dziadkiem!