"M jak miłość" odcinek 1257 - poniedziałek, 28.11.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Basię w 1257 odcinku serialu "M jak miłość" dopadną wyrzuty sumienia. Dziewczynka nie chce wrócić do Warszawy, ponieważ chce spotykać się z Kubą (Adam Tomaszewski), jednakże mama okaże sie dla Basi ważniejsza!
Zobacz: M jak miłość. Olga zamieszka z Kingą i Piotrkiem
Praca i ciągłe dojazdy zaczną widocznie odbijać się na zdrowiu i wyglądzie Ali. Nie ujdzie to oczywiście uwadze jej córeczki, która zmartwiona w 1257 odcinku serialu "M jak miłość" pożali się Pawłowi:
- Wygląda, jakby nagle postarzała się o kilka lat - Ala nie wysypia się, a dojazdy do pracy to kilka zmarnowanych godzin. Jak podaje "Świat Seriali" Zduński chcąc pocieszyć i powie jej, że z czasem wszystko się ułoży. Basia pomimo to, będzie uparta. Stwierdzi, że nie powinna upierać się i zmuszać rodziców do pozostania w Grabinie.
- Podjęłam ważną decyzję. Uważam, że ze względu na dobro całej rodziny powinniśmy wrócić do Warszawy - Dojrzała decyzja dziewczynki, którą podejmie w 1257 odcinku serialu "M jak miłość" będzie jednakże najpierw musiała spotkać sie z opinią Ali. Na pewno ucieszy się, że córka gotowa jest poświęcić dla niej spotkania z Kubą, ale końcowo może przecież podjąć inną decyzję i rodzina zostanie w Grabinie.
Przeczytaj: M jak miłość. Ula wspiera ojca w walce z chorobą
Kiedy i dokąd dokładnie w stolicy przeprowadzą się Zduńscy? Jak będzie wyglądać ich nowe mieszkanie? A przede wszystkim, jak zareaguje rodzina na wieść o wyprowadzce Zduńskich z Grabiny? Przekonamy się w nadchodzących odcinach serialu "M jak miłość".-
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!