"M jak miłość" odcinek 1053 - wtorek, 1.04.2014, o godz. 20.40 w TVP2
W ''M jak miłość'' Adam Werner i Andrzej Budzyński zapomnieli jak się wyrywa panienki. Przystojniacy postanowili wybrać się na łowy do klubu...Co na to Marta Budzyńska? Andrzejowi oberwie się w domu? Okazuje się, że Marta na jakiś czas opuściła męża, bo wyjechała do Łukasza (Adrian Żuchewicz), więc Budzyński ma drogę wolną.
Zobacz: M jak miłość. Basia córką Pawła Zduńskiego. Boi się, że straci Pawła przez biologicznego ojca
W 1053 odcinku ''M jak miłość'' Werner dostaje kosza od Anny (Tamara Arciuch). Kobieta rezygnowała ze wspólnego wyjścia do teatru. Adam stracił wiarę w siebie...
- Stary twoje metody przyniosły fantastyczny skutek z kobietami trzeba ostro.
- Beznadziejna sprawa. Nic z tego nie będzie.
- Zapomnieliśmy jak się podrywa kobiety. Okazuje się, że teatr nie jest już hot.
- Myślisz, że powinniśmy potrenować?
- Ja tego nie słyszałem i wychodzę - Andrzej wychodzi z biura i nagle się zatrzymuje. - A kiedy i gdzie ten trening? - pyta rozbawiony Budzyński. Mężczyźni postanowili wybrać się do klubu.
Przeczytaj: M jak miłość. Pornobiznes w M jak miłość. Marek Mostowiak kupuje sex shop
- Ta blondynka przy barze zobacz.- mówi Werner patrząc na dziewczynę Olka (Maurycy Popiel).
- Bracie nie twoja liga. - mówi Budzyński.
- Ale, że niby co?
- W domu czeka na nas piękna 18-letnia whiskey. Spadajmy stąd - Andrzej zaczyna mieć wyrzuty sumienia i chce wracać do domu.
- Jeszcze chwila, poczekajmy. - upiera się Adam. Kiedy nagle spotykają nieproszonego gościa. W klubie zjawia się Krupski (Andrzej Baranowski). Jak skończy się ten wieczór?
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!