"M jak miłość" odcinek 1047 - wtorek, 11.03.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Edyta już raz omal nie zniszczyła małżeństwa Andrzeja i Marty kiedy wróciła po latach i oznajmiła Wandzie, że Piotrek jest synem Andrzeja. Była kochanka Budzyńskiego jakiś czas temu wyjechała z Piotrkiem i swoim mężem Januszem (Wojciech Błach) do USA. Nie zgodziła się jednak, by Piotruś dowiedział się, że to Andrzej jest jego biologicznym ojcem.
Przeczytaj: M jak miłość. Dominika Ostałowska przytyła? Marta z M jak miłość nie jest chora na tarczycę
W 1047 odcinku "M jak miłość" Edyta dzwoni do Andrzeja, bo chce wiedzieć dlaczego nie przyjechał razem z Wandą odwiedzić Piotrka. Chociaż serce Budzyńskiego wyrwa się do syna, to nie zamierza dalej grać roli dobrego wujka i przyjaciela rodziców. Zwierza się Marcie, że zależy mu na tym, by Piotruś poznał prawdę. Marta zgadza się na wyjazd męża, jednak on rezygnuje z podróży do USA.
- Nie zamierzam lecieć do Stanów. Póki Edyta i Janusz nie powiedzą Piotrkowi prawdy, to jako kto tam pojadę?
Patrz: M jak miłość. Barbara Kurdej-Szatan w M jak miłość ma zakaz całowania mężów Małgosi
Rozmowa z Wandą rzuca nowe światło na nagły, przyjacielski telefon Edyty i serdeczne zaproszenie Andrzeja do USA. Matka Andrzeja nie daje się się jednak zwieść pozorom. Ostrzega syna przed Edytą. - Uważaj Andrzej. Nie układa jej się z Januszem, więc próbuje wysondować, co by było gdyby.
Budzyński zapewnia Wandę, że nie zmienił zdania w sprawie Piotrka. Jakiś czas temu chciał jeszcze postawić Edycie warunek, by powiedziała Piotrkowi, że to on jest jego ojcem. Nie daje się jednak wciągnąć w zagrywki Edyty. Nie chce zbliżać się do Piotrka, żeby potem nie cierpieć.
Miłości do syna nie zamierza jednak wyrzucać ze swojego serca. Kocha dzieci Marty jak własne, lecz to Piotrek jest jego biologicznym dzieckiem. Czy Edyta odpuści i da spokój Andrzejowi? A może była kochanka jeszcze namiesza w życiu Budzyńskiego?
Chcesz wiedzieć więcej o serialu "M jak miłość"? Polub nas na Facebooku!