M JAK MIŁOŚĆ, odc. 930. JAN WOJDAS szantażuje dr KAZANA. Andrzej BUDZYŃSKI na celowniku MAFII
M JAK MIŁOŚĆ, odcinek 930 w poniedziałek, 24.09.2012, o godzinie 20:40 w TVP2. Doktor Kazan (Olgierd Łukaszewicz) poinformował Martę (Dominika Ostałowska) i Andrzeja (Krystian Wieczorek), że nie będzie mógł podjąć się operacji Ani. Wyjaśnia, że jego decyzja nie ma nic wspólnego z ich córką. Wkrótce otwiera się przed Budzyńskim i opowiada, że padł ofiarą szantażu ze strony bandyty Jana Wojdasa (Piotr Rzymyszkiewicz), wziął łapówkę i może stracić prawo do wykonywania zawodu. Andrzej uruchomi swoje mafijne kontakty. Adwokat poprosi gangstera, Jarosława Jareckiego (Grzegorz Mostowicz-Gerszt), aby zajął się likwidacją Wojdasa.
Najnowsze z działu
M jak miłość, odcinek 1838: Zaginiona Kama sama się odnajdzie! Wróci do domu Erwina - ZDJĘCIA
M jak miłość. Afera o ciążę Ani i jej wygląd na ślubie Marty! Nie wytrzymała i zamieściła komentarz - ZDJĘCIA
M jak miłość, odcinek 1840: Bartek przerwie poszukiwania Doroty i wróci do Grabiny! Nikt nie będzie wiedział, co się stało z umierającą Dorotą
M jak miłość, odcinek 1838: Ostatnie słowa Kamy przed zniknięciem. Wejdzie do wody, ale na tym nie koniec - ZDJĘCIA, ZWIASTUN
M jak miłość, odcinek 1838: Ania powie Marcinowi, gdzie ukryła się zaginiona Kama, ale Chodakowski już jej tam nie znajdzie - ZDJĘCIA, WIDEO
M JAK MIŁOŚĆ, odcinek 930 w poniedziałek, 24.09.2012, o godzinie 20:40.
W 930. odcinku M JAK MIŁOŚĆ dr Kazan otwiera się przed Budzyńskim i opowiada prawnikowi o swoich kłopotach. Okazuje się, że chirurg padł ofiarą szantażu. Wziął łapówkę i może stracić prawo do wykonywania zawodu. Budzyński podejrzewa, że szantażysta lekarza sam zaaranżował wręczanie łapówki.
- Żałuję, że przyjąłem te pieniądze... I bardzo się tego wstydzę. Pojęcia nie mam, jak ten człowiek się o tym dowiedział!
- Prawdopodobnie sam zaaranżował całą tę sytuację, żeby mieć na pana haka. Proszę mi dać dwadzieścia cztery godziny. Zrobię wszystko, żeby pomóc panu i... swojemu dziecku.
M JAK MIŁOŚĆ - więcej o serialu
Andrzej spotyka się z gangsterem, który ma u niego dług wdzięczności. I prosi, by "zajął się" mężczyzną, który zagroził lekarzowi.
- Jasne, rozumiem, trzeba gościa wyeliminować z gry. Tylko jeszcze... O kogo chodzi? Nazwisko, jakieś namiary? Coś...
- Wojdas. Jan Wojdas.
- No, to grubo!
- Naraziłeś dla mnie swój adwokacki tyłek i tego ci nie zapomnę... Pytanie tylko, co mam zrobić? Bo wiesz, to... straszny sukinsyn jest. Ale jak trzeba to trzeba. Gdyby nie ty, do dziś siedziałbym w pierdlu.