M jak miłość. Obrona Budzyńskiego to zemsta na Olku? Nie daruje mu krzywdy jaką wyrządził Magdzie - WIDEO

i

Autor: tvp/vod M jak miłość. Obrona Budzyńskiego to zemsta na Olku? Nie daruje mu krzywdy jaką wyrządził Magdzie - WIDEO

M jak miłość. Obrona Budzyńskiego to zemsta na Olku? Nie daruje mu krzywdy jaką wyrządził Magdzie - WIDEO

2020-04-01 7:46

Wszystko co może pójść źle na procesie Olka (Maurycy Popiel) w "M jak miłość" to może być wina... jego prawnika (Krystian Wieczorek)! Czyżby obrona Budzyńskiego w istocie była zemstą na Olku? Być może ani teraz, ani w przyszłości nie daruje Chodakowskiemu krzywd, jakie wyrządził Magdzie (Anna Mucha). Los podarował mu niezwykłą szansę na odwet... W takim razie Olek, bo ma przeciw sobie już dwóch szczwanych prawników! Czy w Budzyńskim w "M jak miłość" wygra mściciel czy jednak zawodowiec?

M jak miłość. Budzyński wybroni czy dobije Olka? Mściciel może posłać go za kraty na resztę życia!

Wygląda na to, że mecenas Budzyński broni oskarżonego o zabójstwo Olka wbrew sobie i z nienajlepszymi intencjami. Winę za ten stan rzeczy całkowicie zwala na Olka! O co chodzi Budzyńskiemu?

- Pamiętamy, ja i Olek, nasze zaszłe animozje. Ta rana - nie wiem, szczerze mówiąc, bardziej u kogo, u mnie czy u niego - jednak to się wszystko nie zagoiło - zdradza Wieczorek w "Kulisach M jak miłość", serialowy Budzyński.

Jak pamiętamy Olek nie był najlepszym mężem dla Magdy i ojcem dla Maćka. Zdradzana żona przeżyła mnóstwo upokorzeń, a Maciek praktycznie wychowywał się bez ojca. Dopiero Budzyński mu go zastąpił... Czyżby prawnik do dziś nie schował urazy za dawne krzywdy swojej rodziny?

Podejrzenia budzi też fakt, że o sprawie Olka Budzyński w ogóle nie chce rozmawiać z Magdą. - Ona nie może wiedzieć wszystkiego, też dlatego, że jestem objęty tajemnicą zawodową i to by było niezgodne z prawem - Wieczorek tłumaczy intencje swojego bohatera w "Kulisach M jak miłość". - Myślę, że to są takie bardziej intencje, niż tajenie czegoś przed nią - dodaje. 

- I los chciał, że trzeba bronić człowieka, którego nie za bardzo się lubi - dodaje szczerze Wieczorek, odtwórca roli Budzyńskiego. 

I faktycznie, kiedy Olek załamie się w więzieniu usłyszy od swojego adwokata: - Ty potrzebujesz księdza, nie adwokata!

Czyżby kolejny mściwy mecenas w życiu Olka miał zamiar doprowadzić do tego, aby to życie zakończyło się szybciej? Załamany więzieniem do końca życia Olek może popełnić samobójstwo - co uczyniłoby zadość i zemście Kamila (Marcin Bosak) i Budzyńskiego. Pozostaje jednak nadzieja, że może Budzyński jest zawodowcem i nie pozwoli, aby osobiste animozje zasłoniy mu dobro klienta... Zemsta zemsta, ale byłby to koniec kariery mecensa. A może i małżeństwa?

Najnowsze