Pożegnanie Lucjana Mostowiaka w "Kulisach serialu M jak miłość"
Witold Pyrkosz od 17 lat pracował na planie "M jak miłość", a jego śmierć wstrząsnęła wszystkimi, którzy byli związani z produkcją. Aktorzy o tragedii dowiedzieli się na planie. Pod wpływem emocji powstało wyjątkowe wydanie "Kulis serialu M jak miłość", które już dziś trafi do emisji.
-Do tej chwili w to nie wierzę, że wejdę do tej kuchni, dojdę do stołu, do krzesła, gdzie zawsze siedział Witek. Jego tam nie będzie... To nie możliwe - Teresa Lipowska wciąż nie pogodziła się ze śmiercią ekranowego męża.
Serialowy Lucjan Mostowiak był ceniony wśród współpracowników. Młodsi aktorzy patrzyli na niego z podziwem i chcieli być tacy jak on. Jego warsztat robił na nich wielkie wrażenie.
-Witek miał tutaj status gwiazdy, to mało powiedziane. On miał tu imię świętego! Miał tutaj taką pozycję, że wszyscy powinni skakać wokół niego. Powinien mieć fochy, rozstawiać wszystkich po kątach. A on tego nie robił. Po tym poznasz władcę, że nie krzyczy - powiedział z podziwem Robert Moskwa.
Przeczytaj: M jak miłość. Lucjan Mostowiak będzie żył do października
Serialowy syn Lucjana Mostowiaka dodaje, że Witold Pyrkosz traktował wszystkich jak równych sobie -Kiedy zacząłem pracę w serialu byłem młodym, początkującym aktorem, a on był historią kina. Nigdy nie przyjmował wobec nas postawy mentora. Nigdy nie patrzył na nas z góry. Dla mnie pan Witek, to była energia. W jego głosie czuło się całą osobowość i cały jego charakter - wspomina Kacper Kuszewski.
-Nie udzielał rad, od niego się po prostu czerpało - powiedział też Mikołaj Roznerski.
-Witek, do którego mogłam mówić po imieniu - długo przychodziło mi to z trudem. Zawsze się domagał buziaka. Co tu ukrywać pieprzny żarcik opowiedział. Zapamiętałam go jako uroczego hultaja - dodała Dominika Kluźniak, która w serialu grała jego synową.
Na nagraniu zobaczymy także producentów i scenarzystów, którzy w ciepłych słowach wspominają wybitnego aktora i zdradzają jego sekrety. Lucjan Mostowiak zawsze siedział na tym samym krześle i pił herbatę z łyżeczką w kubku, czego Witold Pyrkosz nie lubił. W krzyżówkach, które rozwiązywał Lucjan, aktor pisał sobie dialogi, żeby nie uczyć się ich na pamięć. I co najważniejsze... Nigdy nie narzekał, bo twierdził, że praca trzyma go przy życiu.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!