Hubert ZDUNIAK w M jak MIŁOŚĆ. Syn Ostałowskiej przyznaje: POPROSIŁEM MAMĘ o ROLĘ w serialu

2013-01-24 11:05

W M jak MIŁOŚĆ już wkrótce pojawi się nowy bohater - PIOTREK, nieślubny syn Andrzeja Budzyńskiego (Krystian Wieczorek) i jego byłej kochanki Edyty (Ewa Bukowska). Do obsady M jak MIŁOŚĆ dołączył HUBERT ZDUNIAK, prywatnie syn serialowej Marty, czyli Dominiki Ostałowskiej. 11-letni Hubert, który dopiero stawia pierwsze kroki na drodze do kariery aktorskiej sam przyznaje, że rolę w M jak MIŁOŚĆ dostał dzięki mamie.

M jak MIŁOŚĆ odc. 963. ANDRZEJ ma SYNA z kochanką EDYTĄ. Czy dowie się, że jest OJCEM 10-letniego PIOTRKA? >>>

Hubert Zduniak po raz pierwszy pojawia się w M jak MIŁOŚĆ w 963 odcinku (emisja w poniedziałek, 4.02.2013). Właśnie wtedy Edyta i Piotrek odwiedzają Wandę Budzyńską (Maria Rybarczyk), matkę Andrzeja, która była przyjaciółką zmarłej matki Edyty. W szczerej rozmowie z Budzyńską była kochanka Andrzeja przyznaje, że rozstała się z mężem, bo Piotrek nie jest jego biologicznym synem. Sugeruje, że ojcem chłopca jest właśnie Budzyński.

Dla syna Dominiki Ostałowskiej i jej byłego męża aktora Huberta Zduniaka (w M jak MIŁOŚĆ grała Janka, kochanka Hanki Mostowiak) rola w M jak MIŁOŚĆ to początek przygody z aktorstwem. - Poprosiłem mamę, czy bym mógł pracować w tym serialu i się bardzo ucieszyłem gdy mi powiedziała, że mogę. Myślę, że to też są geny - zdradził Hubert Zduniak junior w "Kulisach serialu M jak miłość".

SYN Dominiki OSTAŁOWSKIEJ w M jak MIŁOŚĆ zarobi 1,5 TYS. złotych za DZIEŃ NA PLANIE >>>


Sama Dominika Ostałowska przyznaje, że ciężko jest grać w jednym serialu z własnym synem, który w dodatku nie jest jej serialowym dzieckiem. Zdarza się, że się zapomina i podczas ujęć zachowuje się jak matka, a nie koleżanka z planu. Dla serialowej Marty aktorska pasja syna nie jest niczym zaskakującym.

- Jak się oddycha tym powietrzem, to tak jest. Muzycy też mają dzieci, które są muzykami. Tata Huberta też jest aktorem, mama aktorka. Dziadek był aktorem, no to tak chyba jakoś dosyć naturalne - stwierdziła.

M jak MIŁOŚĆ - więcej o serialu >>>


Dla Huberta Zduniaka rola w M jak MIŁOŚĆ to przede wszystkim okazja do dobrej zabawy. - Jest to jakaś zabawa, oderwanie się od życia takiego zwykłego i można się pobawić - przyznał początkujący aktor.

- Ja naprawdę Hubertowi nie życzę, ani nie nie życzę wykonywania tego zawodu. Po prostu wiem, że człowiek jest szczęśliwy jak pracuje i robi to co kocha. Jeżeli będzie to kochał, to oczywiście ja wiem, że to jest trudny zawód. Znam wszystkie jego blaski i cienie, w związku z czym łatwiej mi mieć wątpliwości czy to jest do końca dobry wybór, ale nie będę mu tego zabraniać, ani go w tym kierunku popychać. To jest jego decyzja - powiedziała Ostałowska.

Najnowsze