Szok w "M jak miłość"! Mateusz (Krystian Domagała) wróci już w 1600 odcinku serialu i to na pewno będzie on, a nie jego sobowtór! Do tego momentu wszyscy będą umierać ze strachu o młodego Mostowiaka. Nic dziwnego - w finale 21 sezonu "M jak miłość" załamany Mateusz po zdradzie Lilki (Monika Mielnicka) zaginął, a ostatni raz widziany był nad rzeką w Grabicie. Wieści z Polski, jakie będą docierały do Barbary (Teresa Lipowska) od Marcina (Mikołaj Roznerski) okażą się fałszywe, bo niejaki Oskar Zych (Krystian Shepherd) ukradnie cały dobytek Mostowiaka i będzie się pod niego podszywał. Barbarze jednak przestępca przyzna się, że nie widział żywego Mateusza na oczy! I kiedy już wszyscy będą przekonani, że ukochany wnuk Mostowiakowej nie żyje, pojawi się on sam i w 1600 odcinku "M jak miłość" opowie zapłakanej ze szczęścia Barbarze, co się z nim działo! Czy to oznacza niesamowity zwrot akcji i powrót Mateusza do "M jak miłość"?