Czas na decyzję. Nana jako pierwsza powie "Tak"
Tylko chwila dzieli ją od zastania żoną Yamana.
Yaman i Nana nie będą mogli oderwać od siebie wzroku!
Czy ten ślub to faktycznie fikcja?
Emanet. Jak dojdzie do ślubu Nany i Yamana?
W trzecim sezonie "Emanet" Nana będzie miała zostać żoną Yamana! Wyjaśniamy, jak dojdzie do ceremonii i w jak niespodziewany sposób się ona zakończy!
Choć Nana i Yaman nadal nie będą mogli dojść do porozumienia, w rezydencji będą trwały przygotowania do ich ślubu!
Yaman poprosi ją o zaślubiny, ponieważ tej będzie groziła deportacja!
Dla obojga z nich ślub będzie tylko formalnością
Ale czy na pewno? Oboje będą coś czuli, jednak nikt nie wypowie na głos swoich uczuć.
Tuż prze ceremonią para nadal będzie ze sobą skłócona
Dla dobra wszystkich, postanowią jednak udawać.
Nanę ogarną wątpliwości
Czy dobrze robi, godząc się na zostanie żoną Yamana Kirimli?
Przygotowania do zaślubin kosztują ją dużo stresu
Wie jednak, że to jedyne rozwiązanie.
Yaman oniemieje na widok swojej przyszłej żony!
Choć utrzymuje, że nic do niej nie czuje, jego wyraz twarzy powie sam za siebie.
Yaman i Nana nie będą mogli oderwać od siebie wzroku!
Czy ten ślub to faktycznie fikcja?
Już za chwilę Nana ma zostać żoną Yamana
Przed ślubem oboje stwierdzą, że już nie mogą doczekać się rozwodu.
Nana i Yaman przed ceremonią zaślubin
Nana i Yaman przed ceremonią zaślubin
Na przyjęciu będą ich bliscy i przyjaciele.
Nana i Yaman przed ceremonią zaślubin
Yaman będzie się wahał z odpowiedzią
Nagle dostanie informację, że ślub nie jest już potrzebny, bo Nana dostała pozwolenie na przebywanie w kraju! Jaką decyzję podejmie?
Yaman powie "NIE"
Niespodziewanie wycofa się ze ślubu.
Kiedy wyjaśni Nanie, że już nie muszą brać ślubu, obojgu spadnie kamień z serca
Kiedy wyjaśni Nanie, że już nie muszą brać ślubu, obojgu spadnie kamień z serca
Kiedy wyjaśni Nanie, że już nie muszą brać ślubu, obojgu spadnie kamień z serca
Nana czuje ulgę, że do ślubu nie doszło
Czy jednak naprawdę nie jest jej żal?
Nana czuje ulgę, że do ślubu nie doszło
W myślach wspomina te chwile...