"Barwy szczęścia" odcinek 2204 - czwartek, 27.02.2020, o godz. 20.10 w TVP2
Marlena z "Barw szczęścia" zniknęła z serialu kilka lat temu! Kiedy odchodziła miała wszystko, bogatego męża Czarka u swojego boku i świetlaną przyszłość. Po ślubie zerwała jednak kontakt nie tylko z Kasią, ale także ze znajomymi z osiedla "Pod Sosnami". Teraz wróciła w dramatycznych okolicznościach. Porzucona przez kochanka chciała się zabić!
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2205: Malwina odkryje, że ciąża Wandy to oszustwo! Żona Adama się przyzna?
W 2204 odcinku "Barw szczęścia" Kasia i Diana będą się zastanawiały jak pomóc Marlenie. Okaże się, że nie jest to łatwe, bo przyjaciółka odrzuca pomoc po tym jak próbowała popełnić samobójstwo. - Marlena nie chce mnie znać... Znamy się tyle lat. Widziałam ją w różnych traumatycznych sytuacjach, zawsze ją wspierałam... - wyjaśni Kasia.
- Ale potem wyszła na prostą i może nie chce, żebyś ją widziała jak jest znowu na dnie - zauważy Diana.
- Wiesz, że o tym nie pomyślałam. Rozmawiałam z jej mężem przez telefon, jest w swoim domu na Majorce.
- I co przyjedzie?
W 2204 odcinku "Barw szczęścia" wyjdzie też na jaw, że mąż Marleny nie chce jej znać. - Pewnie tylko na rozprawę rozwodową, jest rozżalony... Marlena miała romans z kelnerem z jej restauracji. Z tego co rozumiem to jest ten facet, który jest teraz jej właścicielem...
i
i
Dopiero przy Dianie załamana Marlena w 2204 odcinku "Barw szczęścia" powie szczerze o tym jak zniszczyła sobie życie.
- Nie potrafiłam być szczęśliwa z moim mężem. Bardzo się starał, a ja wolałam wierzyć w iluzję... Idealnej miłości. Młodszy, przystojny, wesoły. Wiem, że to banał, ale nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa. Chciałam być tylko z nim, czułam fizyczny ból kiedy go nie widziałam. Myślałam, że mnie kocha, ale jemu chodziło tylko o moje pieniądze. Straciłam wszystko...
Sprawdź też: Barwy szczęścia, odcinek 2207: Bożena wyrzuci Stawickiego z hotelu! Przez lekarza narazi się teściowej
Tymczasem Kasia w 2204 odcinku "Barw szczęścia" Kasia stanie oko w oko z kochankiem Marleny. Bezwzględny Robert nie będzie miał sobie nic do zarzucenia. To z siebie zrobi ofiarę romansu z Marleną. - Próbowałem ją pokochać, ale pani przyjaciółka jest jakaś nienormalna. Raz wielka miłość, raz nienawiść. Zero spokoju, wiecznie jakieś problemy. Po prostu nie wytrzymałem i odszedłem...
- Zaraz po tym jak dostał pan akt notarialny!
- Knajpę to akurat przepisała na mnie, żebym do niej wrócił - zapewni Robert, który ani myśli oddać Marlenie restaurację.
A ona, wciąż ślepo zakochana, w 2204 odcinku "Barw szczęścia" będzie się łudzić, że Robert do niej wróci i się oświadczy!
i
i
i