"M jak miłość" odcinek 1037 - wtorek, 4.02.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Kiedy do gabinetu Moniki wchodzi Adam, kobieta nie jest zadowolona. Poirytowana mina powinna dać mężczyźnie do zrozumienia, że to nie jest najlepszy czas na rozmowę. Jednak Werner nawet nie domyśla się o co może chodzić Monice. Jak twierdzi, dziewczyna nadal jest zła za to, że ostatnio odwołał kolacje. Jednak nie o to jej chodzi...
Przeczytaj: ''M jak miłość'' Piotrek ratuje Mirkę. Kwiatkowska nie prześpi się z Lubińskim
- Piękne plaże, zielone winnice, żółte tramwaje w Lizbonie i smak porto na długo zostanie w twojej pamięci. Pozwól się porwać do magicznej Portugalii.- czyta Adam
- O Portugalia, super. Kraj pogrążony w kryzysie, pewnie mieli jakieś zniżki na wycieczki. 30, 40%? - pyta z ironią Monika
- Chciałem być miły. Ostatnio mówisz, że nigdzie nie wyjeżdżamy. - tłumaczy się mężczyzna
- A powiedz mi... Agnieszce też proponowałeś Portugalię? To błąd. Ona się na pewno wyżej ceni. Trzeba było próbować przynajmniej Malediwy... Wiem,że do niej dzwoniłeś... Adam jak długo zamierzasz ciągnąć tą grę na dwa fronty? - pyta rozzłoszczona Monika
Zobacz: ''M jak miłość''. Kinga i Piotrek będą mieli syna i bliźniaki
- Monika umowa była jasna. Nie obiecywałem ci małżeństwa....
- Czyli zamierzasz sypiać z kim popadnie a ja mam czekać na ciebie w domu z obiadem? Na to się nie zgadzam!
- Nie sypiam z Agnieszką tylko się z nią przyjaźnię. Możesz mi nie wierzyć nie zależy mi... Dziękuję, prowadzę ciężką sprawę i jestem zmęczony.
- Tak, oczywiście. Ty zawsze prowadzisz jakaś ciężką sprawę albo masz jakąś inną wymówkę żeby tylko nie zajmować się mną i moimi problemami!
- A jakie ty masz problemy? Źle dobrany lakier do paznokci?
Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź nas na Facebooku!