Michał Żebrowski jako profesor Andrzej Falkowicz dołączył do obsady "Na dobre i na złe" w 2011 roku. Początkowo jego rola miała być ograniczona tylko do kilku odcinków. Ale wredny lekarz, który widzom kojarzył się ze słynnym doktorem Housem szybko pobił serca Polaków. Wątek Falkowicza został rozbudowany. I obecnie chirurg jest jedną z głównych postaći w "Na dobre i na złe".
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Falkowicz nie jest ojcem Matyldy, ale kocha ją jak córkę
Szpital w Leśnej Górze nie istnieje bez profesora. Właśnie dlatego tak absurdalne wydają się doniesienia "Faktu", który twierdzi, że Michał Żebrowski chce odejść z "Na dobre i na złe".
Według gazety aktor powoli ma dosyć tego, że Polacy widzą w nim przede wszystkim Falkowicza. I coraz częściej myśli o pożegnaniu z "Na dobre i na złe". Ponoć ma poprosić scenarzystów, by zakończyli wątek Falkowicza w jakiś dramatyczny sposób.
Patrz: Na dobre i na złe. Adam w więzieniu. Tomasz da Adamowi alibi
– Podobało mu się bycie „polskim dr Housem”, ale myślał że to krótka przygoda. Teraz denerwuje go, że znowu został zaszufladkowany – zdradza "Faktowi" osoba z otoczenia Żebrowskiego.
Michał Żebrowski skomentował te doniesienia i zapewnił wszystkich swoich fanów, że zostaje w "Na dobre i na złe". W końcu wiele razy w wywiadach podkreślał jak bardzo lubi Falkowicza i jak cieszy się kiedy widzowie proszą go, by nigdy się nie zmieniał.
"Szanowni Pacjenci!
Z powodu fałszywych doniesień, jakobym zamierzał przestać operować w szpitalu w Leśnej Górze, śpieszę donieść, że niezwłocznie po premierze "Wujaszka Wani" 21 listopada w Teatrze 6.piętro, chwytam za skalpel i z satysfakcją wracam do ekipy, z którą zdążyłem się zżyć, na dobre i na złe :) Wasz Falko"
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail
Zobacz PROGRAM TV na SE.pl >>>