M jak miłość, odcinek 1299: Justyna nie umrze

2017-04-18 23:30

W 1298 odcinku "M jak miłość" Justyna (Olga Kalicka) padnie ofiarą Mariusza (Marcin Stępniak) i trafi do szpitala, ale wszystko skończy się dobrze. Już wiadomo, że dziewczyna wyjdzie z tego cało. A żeby było jeszcze ciekawiej... W 1299 odcinku "M jak miłość" nauczycielka wykorzysta swój dramat, żeby odzyskać leśniczego Franka (Piotr Nerlewski)!

M jak miłość" odcinek 1299 w poniedziałek, 8.05.2017, o godz. 20.40 w TVP2

W "M jak miłość" Justyna padnie ofiarą syna sąsiadki. Choć będzie miała dobre intencje i poprosi nawet Franka, żeby znalazł chłopakowi pracę, on bardzo się zdenerwuje, że nauczycielka wtrąca się w jego sprawy.

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1301: Magda wie o zdradzie Olka. Andrzej zostanie jej adwokatem podczas rozwodu?

W 1298 odcinku "M jak miłość" dziewczyna otrzyma wiadomość "Nie wtrącaj się suko w nie swoje sprawy" i jeszcze tego samego dnia zostanie brutalnie zaatakowwana przez Mariusza. Piotrowski pod wpływem dopalaczy rzuci się na Justynę i zacznie uderzać nią o drzewo. Po wszystkim ucieknie.

Na szczęście na miejscu tragedii zjawi się Mateusz (Krystian Domagała), który będzie chciał przeprosić nauczycielkę za swoje zachowanie. Chłopak szybko wezwie Natalkę (Marcjanna Lelek), a Justyna trafi do szpitala. Jej stan będzie fatalny, na szczęście wszystko skończy się dobrze.

Zobacz: M jak miłość, odcinek 1299: Nowy biznes Marysi

W 1299 odcinku "M jak miłość" pobita matematyczka odzyska przytomność. -Tak mi przykro. Przysięgam, że dorwę drania, który ci to zrobił - powie Natalka, która pierwszy raz wyciągnie pomocną dłoń do rywalki. Jeszcze tego samego dnia policjanci zaczną poszukiwania agresywnego nastolatka.

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze