M jak miłość. Piotrek traci pracę. Górecki wyrzuca Zduńskiego za kłamstwa

2016-05-24 9:26

Piotrek Zduński (Marcin Mroczek) z "M jak miłość" znów bez pracy! W 1227 odcinku "M jak miłość" Górecki (Wojciech Wysocki) odkrywa w końcu, że jego szofer jest prawnikiem i ma na koncie wyrok za narkotyki. Biznesmen jest bezlitosny. Nie pozwala Piotrkowi niczego wyjaśnić. Od razu zwalnia go z pracy. W obronie Piotrka staje jednak Olga (Katarzyna Grabowska). Córka Góreckiego powoli zakochuje się w Zduńskim.

"M jak miłość" odcinek 1227 - wtorek, 24.05.2016, o godz. 20.40 w TVP2

Los, a raczej scenarzyści "M jak miłość" nie oszczędzają ostatnio Piotrka Zduńskiego. Nie dość, że prawnik przez trzy lata nie będzie mógł wykonywać swojego zawodu, to jeszcze ciągnie się za nim wyrok sądowy i sprawa z narkotykami, w które wrobił dilera dopalaczy Jacka Baryckiego (Łukasz Pracki).

Przeczytaj: M jak miłość. Barbara Kurdej-Szatan ciężko chora. Przez chorobę nie może zajść w ciążę

W 1227 odcinku "M jak miłość" Górecki wzywa do siebie Piotrka, by wreszcie odsłonić wszystkie karty. Biznesmen ustalił bowiem kim naprawdę jest Zduński. Wystarczyło, że przyjrzał się dokładnie dokumentom, które Piotrek ostatnio poprawił. A asystent Góreckiego, Orski (Aleksander Sosiński) przyznał się, że to nie on naniósł poprawki, które uratowały firmę przed kłopotami.


- Sam się pan podłożył. Kiedy zobaczyłem tę opinię prawną, nabrałem podejrzeń, potem porozmawiałem z moim asystentem i miałem już pewność. Wykonałem jeszcze kilka telefonów i już wiem, kim pan jest, czym się pan zajmował. Wiem również, dlaczego pan już nie pracuje w zawodzie! - stwierdza Górecki.

Patrz: M jak miłość. Olga ratuje Piotrka przed ojcem i knuje jak go zdobyć

Szef posyła Piotrkowi lodowate spojrzenie. Zawstydzony Zduński ma ochotę zapaść się pod ziemię. - Przepraszam, to nie powinno tak wyglądać
- Okłamał mnie pan! Podawał się za kogoś innego, a co gorsza - zataił pan, że ma wyrok w zawieszeniu. A dla mnie to są rzeczy fundamentalne! Zwalniam pana. Poproszę o komórkę i kluczyki.

Chwilę później Zduński opuszcza willę i nawet nie próbuje się buntować. Za to Olga, gdy poznaje decyzję ojca, od razu protestuje i broni Piotrka. - To moja wina, to ja zwinęłam teczkę z CV Piotrka. On chciał się przyznać się, ale wybiłam mu to z głowy! Bo wiedziałam, że wtedy byś go w życiu nie przyjął…
- Oczywiście, że bym go nie przyjął!
- Jesteś niesprawiedliwy. Piotrek jest naprawdę w porządku, a ty go wywaliłeś! Wielki pan prezes…
- Idź na górę i uspokój się. Podchodzisz do życia zbyt emocjonalnie...
- Za to ty za mało... Jesteś zimny jak ryba!

W 1227 odcinku "M jak miłość" załamany Piotrek odwiedza "Bistro za rogiem", ale boi się przyznać żonie, że znów jest bez pracy. Zwierza się Taro (Hiroaki Murakami), że szef go wyrzucił.
- Górecki mnie zwolnił. Jak ja o tym powiem Kindze? Nie wiem jak my sobie poradzimy. Jeszcze zachciało mi się tych studiów doktoranckich. A to wszystko kosztuje.


- Hej, spokojnie, w końcu coś znajdziesz! Tu, w bistro też nie jest jakoś tragicznie, już prawie nie dokładamy do interesu... - pociesza go Japończyk.
- Prawie? Taro, ty to naprawdę potrafisz pocieszyć człowieka - Piotrek z żalu idzie na zaplecze gdzie sięga po alkohol. Po kilku drinkach jest już nieźle pijany. I wtedy dostaje telefon od Góreckiego, który wzywa go do siebie na jeszcze jedną rozmowę. Zduński dzwoni po taksówkę i upojny alkoholem jedzie do szefa.

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze