M jak miłość. Artur i Marcin biją się o Izę - ZWIASTUN

2016-03-14 21:20

Bójka w "M jak miłość" z powodu Izy Lewińskiej (Adriana Kalska)! W 1207 odcinku "M jak miłość" Artur (Tomasz Cichorowski) nie wytrzymuje i rzuca się na Marcina Chodakowskiego (Mikołaj Roznerski) z pięściami. Narzeczony Izy dowiaduje się, że jego ukochana spędziła noc z Marcinem. Atakuje rywala, którego oskarża, że zniszczył mu życie. Zobacz ZWIASTUN "M jak miłość".

"M jak miłość" odcinek 1207 - poniedziałek. 14.03.2016, o godz. 20.40 w TVP2

Ostatnia noc Izy i Marcina z "M jak miłość" przed jej planowanym ślubem z Arturem doprowadza do ostrej konfrontacji dwóch mężczyzn. W 1206 odcinku "M jak miłość" Iza odwiedza Chodakowskiego, bo nie jest pewna co tak naprawdę do niego czuje.

Przeczytaj: M jak miłość. Iza zamieszka u Marcina. Nie weźmie ślubu z Arturem

Podczas przemierzania sukni ślubnych uświadomiła sobie, że chyba popełnia największy błąd w swoim życiu, bo przecież kocha Marcina... Przychodzi do jego mieszkania, by rozwiać wszelkie wątpliwości i zaczyna go całować. Marcin tylko przez chwilę się opiera.

Pocałunki Izy sprawiają, że daje się ponieść pożądaniu. Para spędza ze sobą noc, po której Iza chce się dyskretnie wymknąć. Chodakowski budzi się jednak i zatrzymuje, ale nie na długo. - Zrobiłam to, żeby się nie zastanawiać przez całe życie, co by było, gdyby... - wyznaje Iza i niedługo potem znika uznając, że Marcinowi wcale na niej nie zależy.

Patrz: M jak miłość. Piotrek wpadnie w sidła córki szefa. Nastoletnia Olga uwiedzie Piotrka?

W 1207 odcinku "M jak miłość" Iza dochodzi do wniosku, że noc z Marcinem była ich pożegnaniem. Mówi mu wprost, że nie chce go znać, po czym znów się z nim rozstaje. Tym razem sądzi, że już na dobre. Co prawda przeżywa emocjonalną huśtawkę, lecz jest gotowa wziąć ślub z Arturem. Dlatego też przyznaje mu się do zdrady...

Kilka godzin później w mieszkaniu u Chodakowskiego zjawia Artur, który rzuca się na rywala z pięściami. Bije go wykrzykując, że zniszczył mu życie, że odebrał mu Izę, choć wcale jej nie kocha.

Scena bójki Marcina i Artura w 1207 odcinku "M jak miłość" wymagała od aktorów sporo zaangażowania. Mikołaj Roznerski, który od lat trenuje jest bardziej wysportowanym przeciwnikiem z wyższej kategorii wagowej. Był jednak ostrożny w starciu z Tomaszem Ciachorowskim.

- Doszliśmy do wniosku, że szkoda nam Artura. Nic złego nie zrobił, był w porządku w stosunku do Izy, kocha ją, a nagle pojawił się Marcin, który mu ją zabiera i do tego na każdym kroku go bije - powiedział Roznerski w ostatnim wywiadzie.

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze