"M jak miłość" odcinek 1196 - poniedziałek, 1.02.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Kinga, wspierana przez Marię (Małgorzata Pieńkowska), spędzi w szpitalu całą noc. Będzie świadkiem, jak serce jej córki przestanie na chwilę bić… I mało nie oszaleje z niepewności i rozpaczy.
- Nie wiem, co się stało, moje dziecko leży nieprzytomne… A ja w ogóle nie wiem, co się stało!
Zobacz: M jak miłość. Poród Agnieszki. Oto córka Agnieszki i Tomka
Piotrek wróci za to na Deszczową i przeszuka cały dom - szukając substancji, którą mała mogła się zatruć... I w końcu znajdzie w jej pokoju dopalacze. Zdenerwowany, Zduński od razu wróci do szpitala, odda próbkę lekarzom – i przekaże złe wiadomości żonie.
- Oliwka powiedziała, że Lenka znalazła te… dropsy gdzieś obok „pracy mamy”, na śmietniku, w wyrzuconym kartonie. Wzięła je, bo myślała, że to cukierki...
- Jaki koszmar… Boże, Piotrek, ten człowiek omal nie zabił naszego dziecka! - przerazi się Kinga, która nie opuści córeczki nawet na krok.
Przeczytaj: M jak miłość. Lena nie umrze po zatruciu dopalaczami, ale będzie miała uszkodzoną wątrobę
Potem Piotrek pojedzie do Baryckiego (Łukasz Pracki)… i rzuci się na handlarza z pięściami! Zduńskiego odciągnie dopiero Paweł (Rafał Mroczek), który przyjedzie za nim do sklepu – bojąc się, że brat posunie się za daleko i wpadnie w kłopoty.
Tymczasem Kinga – wspierana przez rodzinę i Magdę (Anna Mucha) - cały czas będzie czuwać w szpitalu... Z każdą chwilą coraz bardziej załamana.
- To moja wina, wszystko przeze mnie… Boże, zamiast zająć się dzieckiem… Nie dopilnowałam jej… Rozumiesz? A teraz moja córeczka leży tam… nieprzytomna... A ja nie wiem, co będzie, nie wiem, co się stanie…
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!