M jak miłość. Piotrek aresztowany. Zduński pójdzie siedzieć przez dilera Jacka!

2016-01-27 11:23

Takiego koszmaru w rodzinie Zduńskich z "M jak miłość" jeszcze nie było. W 1196 odcinku "M jak miłość" Lenka (Marysia Głowacka), po zatruciu dopalaczami, trafia do szpitala w krytycznym stanie! Lekarze walczą o życie Lenki, która długo czas nie odzyskuje przytomności. Kiedy Piotrek (Marcin Mroczek) odkrywa, że jego córka zażyła dopalacze, które znalazła pod sklepem Jacka Baryckiego (Łukasz Pracki) stawia wszystko na jedną kartę! Konsekwencje jego działań okażą się jednak wyjątkowo dramatyczne. W 1201 odcinku "M jak miłość" Piotrek zostanie aresztowany, bo podrzuca Jackowi narkotyki - amfetaminę.

"M jak miłość" odcinek 1201 - wtorek, 16.02.2016, o godz. 20.40 w TVP2

Sceny, które rozegrają się w 1196 odcinku "M jak miłość" uruchamiają całą serię wydarzeń mających wpływ na przyszłość rodziny Zduńskich. I nie chodzi tylko o to, że po zażyciu dopalaczami Lenka cudem uniknie śmierci. Żądny zemsty Piotrek zdecyduje się na bardzo ryzykowny krok.

Przeczytaj: M jak miłość. Piotrek pobije dilera Jacka i podrzuci mu narkotyki

Kiedy w pokoju Lenki znajdzie torebkę po dopalaczach będzie miał dowód na to, że to przez Jacka Baryckiego jego córeczka mogła zginąć. I postanowi sam wymierzyć dilerowi sprawiedliwość. Wpadnie do jego sklepu i rzuci się na niego z pięściami. Dopiero Paweł (Rafał Mroczek) powstrzyma brata przed zrobieniem jakiegoś głupstwa.

Ale Zduński nie poprzestanie tylko na to. Świadomy tego, że policja nie ma żadnych podstaw, by wsadzić Jacka za kratki postanowi sam dostarczyć im dowodów winy dilera. Włamie się do jego sklepu z dopalaczami i podrzuci mu narkotyki. Wszystko jednak nagra kamera umieszczona w lokalu.

Patrz: M jak miłość. Agnieszka w krytycznym stanie po porodzie. Będzie miała transfuzję krwi

Finał działań Zduńskiego będzie taki, że kilka dni później w domu na Deszczowej pojawi się policja, która aresztuje Piotrka za to, że wrobił Jacka w narkotyki.  W nowych "Kulisach serialu M jak miłość" widzowie już mogą zobaczyć sceny jak w 1201 odcinku "M jak miłość" skuty kajdankami Piotrek wsiada do radiowozu.

- Nigdy jeszcze nie byliśmy postawieni w takiej sytuacji. To będzie dla nas sprawdzian! Zarówno rodzicielski jak i małżeński. Co zawiodło? Nie wiemy czy my, czy wymiar sprawiedliwości czy policja. W każdym razie ktoś zawiódł, bo Lenka jest w naprawdę ciężkim stanie i sytuacja jest bardzo trudna - powiedział w "Kulisach serialu M jak miłość" Marcin Mroczek.

Piotrek stawia wszystko na jedną kartę - ryzykuje swoją karierę, przyszłość, by wpakować Jacka do więzienia.

- Zduńscy będą płacić bardzo konkretne konsekwencje swoich działań i tego, że ojciec staje w obronie swojego dziecka. Zagraliśmy taką scenę gdzie Kinga mówi, że na jego miejscu zrobiłaby to samo. Mam nadzieję, że Piotr wie co robi i całą tę sytuację ma pod kontrolą i że to nie będzie jeszcze większa katastrofa niż jest obecnie - przyznała Katarzyna Cichopek.

A Marcin Mroczek dodał. - Trochę mnie Piotrek zaskoczył tym, że zdając sobie sprawę z tego, co go może później czekać podjął to ryzyko i odważył się na taki ruch. W tej sytuacji chyba żaden facet nie kalulowałby czy to musi się  opłaca i jakie mogą być konsekwencje. Mam tylko nadzieję, że Piotrek dobrze to przemyślał.

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze