Blondynka 5 sezon. Natalia Rybicka porzuciła pasję

2017-01-29 16:00

Na jaw wyszły zaskakujące fakty! Okazuje się, że Natalia Rybicka traktuje swoją pracę aktorską jedynie jako... hobby! Miała zupełnie inne plany, co do swojej przyszłości, którą w wyobrażeniach wiązała z tańcem. W wyniku pewnych życiowych wydarzeń Natalia Rybicka wybrała jednak porzucenie pasji, jaką było dla niej wyginanie ciała na parkiecie. Co takiego się stało?

"Blondynka" 5 sezon - niedziele, o godz. 20.25 w TVP1

Natalia Rybicka, czyli serialowa Sylwia Kubus, już od najmłodszych lat spędzała swój wolny czas na planie. Traktowała to wyłącznie jako hobby, a marzyła o zostaniu w przyszłości tancerką. Dopiero sporo później wstąpiła do szkoły teatralnej.

Zobacz: Niania w wielkim mieście. O czym jest nowy serial Polsatu?

Kiedy dostała się na uczelnię miała już na swoim koncie kilka produkcji serialowych:
- Czasami się śmieję, że właściwie całe dzieciństwo spędziłam na planie. Najpierw był serial "Więzy krwi", potem dostałam propozycję zagrania w "Samym życiu". Nie ma się co oszukiwać - dorastałam na planie, z dziewczynki stałam się kobietą pod okiem reżyserów i kolegów aktorów... Plan był dla mnie jak drugi dom - Mówi Natalia Rybicka w wywiadzie dla "Świata Seriali".
Aktorka tańczyła już od najmłodszych lat swojego życia. Rodzice wybrali dla niej taniec nowoczesny i jej pasja zaczęła się głównie od nich.

Przeczytaj: Barwy szczęścia. Gwiazda mody w serialu TVP2!

Stwierdzili, że wolą widzieć swoje dziecko robiące konstruktywne rzeczy i rozwijające się, niż spędzające całe dnie na pobliskim trzepaku. I zdecydowanie wyszło to Natalii Rybickiej na dobre! Dwukrotnie zdobyła Mistrzostwa Polski w Disco Dance Freestyle. Dlaczego zrezygnowała?
- Ten rozdział zamknął się dla mnie w momencie, kiedy dostałam się do Akademii Teatralnej i musiałam wybrać: taniec czy aktorstwo. Nie dałoby się z jednakowym zaangażowaniem poświęcić obu pasjom. Kocham taniec, ale nigdy nie żałowałam mojego wyboru - Widzowie też się nie skarżą!

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze