Violetta. Lodovica Comello, czyli Francesca z Violetty wyznaje: Pokochałam Polskę

2015-03-07 4:00

"Violetta" ma w Polsce rzesze fanów. Nic dziwnego, że do naszego kraju zawitała serialowa Francesca Cauviglia, w której rolę wciela się Lodovica Comello (25 l.). Aktorka gra najlepszą przyjaciółkę tytułowej bohaterki.

- To twoja pierwsza wizyta w Polsce?

- Zgadza się - to mój absolutnie pierwszy raz w Polsce. Niestety, nie zdążyłam jeszcze zwiedzić Warszawy, myślę jednak, że korzystając z kilku wolnych godzin, jak będę miała chwilę, uda mi się coś zobaczyć. Jestem przekonana, że kiedyś jeszcze tu przyjadę, bo jesteście świetnym narodem!

Patrz: Dzikie serce. Ślub Maricruz i Octavia. Pierwsza noc zakochanych

- Czy jesteś zaskoczona popularnością, jaką cieszysz się w Polsce?

- Tak, jestem naprawdę bardzo zaskoczona. NAPRAWDĘ. Nie spodziewałam się tak gorącego przyjęcia polskich fanów. Co mnie najbardziej zaskoczyło, to to, że w Polsce moje fanki są już nastolatkami, mają po 16-17 lat... Na świecie wygląda to trochę inaczej - zazwyczaj są to dużo młodsze dziewczynki.

- Z Włoch musiałaś przenieść się do Argentyny... Jak to zniosłaś?

- Na początku to było niezwykle trudne. Byłam sama, bez rodziny. Nikogo tam nie znałam. Tęskniłam za bliskimi. Potem zaczęłam pracę, poznałam coraz więcej osób... I pokochałam Argentynę!

- W serialu "Violetta" grasz rolę drugoplanową, chciałabyś kiedyś zostać główną gwiazdą jakiejś produkcji?

- Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda. Na razie skupiam się na karierze muzycznej, na promocji nowej płyty - "Mariposa" - ale nigdy nie wiem, gdzie mnie wiatr poniesie (śmiech). Jeśli pojawi się propozycja zagrania głównej roli w jakimś filmie, to na pewno z niej skorzystam.

Zobacz: Dzikie serce. Bohaterowie serialu Dzikie serce. Obsada, aktorzy z nowej telenoweli w TV4

- Jesteś idolką dla miliona dziewczyn na świecie. Czujesz presję z tego powodu?

- To wielka odpowiedzialność - nastolatki mnie obserwują, jestem ich idolką, inspiruję je, ale nie czuję z tego powodu jakiegoś stresu - jestem spokojną osobą, nie pociągają mnie skandale, nie zadaję się z ludźmi, którzy szokują... Myślę więc, że nie mam powodu do obaw.

- Czyli nie boisz się, że spotka cię to, co Miley Cyrus, która z gwiazdki Disneya wyrosła na skandalistkę?

- Nie, nie... znam siebie, wiem, na co mogę sobie pozwolić. Skandale i szokowanie - myślę, że nie potrzebuję tego.

Chcesz wiedzieć więcej o telenowelach? Polub nas na FACEBOOKU!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają