"M jak miłość" odcinek 1132 - wtorek, 31.03.2015, o godz. 20.40 w TVP2
Anna Gruszyńska z "M jak miłość" powie magiczne ''tak'' i przyjmie pierścionek zaręczynowy od Wernera? A może nie będzie żadnych oświadczyn i zaręczyn?
Zobacz: M jak miłość. Sonia wróci do M jak miłość. Andrzej zdradzi Martę z Sonią
W 1132 odcinku ''M jak miłość'' Anna przygotowuje romantyczny, walentynkowy wieczór w siedlisku. Gościem honorowym ma być oczywiście Adam, który pragnie sprawić, żeby to był wyjątkowy dzień dla ukochanej. Ma dla Anny bilety na koncert Stinga.
Ale Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek) przekonuje Adama, że pierścionek zaręczynowy to na pewno jest to, o czym marzy jego ukochana Anna. Prawnik początkowo próbuje ominąć oświadczyny, nie jest jeszcze gotowy na ślub i dzieci. Zresztą tak samo czuje Anna, której Marzenka wmawia, że Werner na pewno się jej oświadczy.
Kiedy zakochani spędzają wieczór pod rozgwieżdżonym niebem, Anna próbuje uświadomić Wernerowi, że wcale nie marzy o zaręczynach w Walentynki. - Ludzie szaleją, a dla mnie walentynki to dzień jak każdy inny... - stwierdza.
- A ja chciałbym jakoś uczcić ten dzień, chciałbym jakoś uczcić ten dzień, coś zaproponować...
- A może lepiej nie? - w głosie Anny słychać przerażenie.
- Wiesz, co chcę powiedzieć?
- Nie... To znaczy...
- Aniu, co ci jest? O co ci chodzi?
- A tobie o co?
- Zdobyłem dwa bilety na super koncert i chciałem cię zaprosić - przyznaje Werner.
- A ja się bałam, że ty chcesz się mi oświadczyć - odpowiada ze śmiechem Anna.
- Bałaś się? Jaka ulga - Wernerowi kamień spada z serca.
- Ale co? Aż tak wielka - śmieje się Anna.
Przeczytaj: M jak miłość. Nowa kobieta Marcina? Kuratorka Iza Lewińska pomoże Marcinowi w opiece nad Szymkiem?
Zabawne nieporozumienie szybko się wyjaśnia. Anna nie ukrywa, że gdyby Werner się jej oświadczył naprawdę, dostałby kosza. - Ale byłoby mi bardzo przykro, bo za nic w świecie nie chciałbym cię zranić, bo mi na tobie zależy.
- Mnie na tobie też...
- Ale na razie wszystko zostaje tak jak było? - upewnia się Anna. - Tak, zobaczymy co los nam przyniesie. Wiesz, że chyba się trochę w tobie zakochałem - przyznaje Werner.
- Ja w tobie też, ale tak troszeczkę - odpowiada Anna.
W pewnej chwili Werner klęka przed Anną i zaprasza ją na koncert Stinga. - Tak! Tak! - krzyczy Anna. Scenie też przygląda się z okna Rafał (Przemysław Bluszcz), który opatrznie rozumie tę scenę.
Po "oświadczynach" kochankowie chcą pojechać do Warszawy, ale samochód uszkodzony przez Rafała sprawia, że ocierają się o śmierć! Dochodzi do tragicznego wypadku, w którym oboje zostają ranni. Gdyby Anna nie przyjęła "oświadczyn", pewnie nigdzie by się z Adamem nie wybierała, a romantyczny wieczór skończyłby się zupełnie inaczej...
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!